- 06:30 -17:30 | Pon - Pt
- 505 510 710
- Żeromskiego 49a, 81-198 Kosakowo
Eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Quis ipsum ultrice gravida isus commodo viverra.
Eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Quis ipsum ultrice gravida isus commodo viverra.
Prosimy o rzetelne i zgodne z prawdą wypełnienie:
Kartę znajdą Państwo na stronie w „plikach do pobrania” lub otrzymają ją Państwo na spotkaniu. Kartę oddajemy do placówki. Gdy Państwo podejmą decyzję o skorzystaniu z naszych usług proszę o zapoznanie się z poniższą dokumentacją:
Obowiązuje bezzwrotne wpisowe wg cennika, które gwarantuje miejsce dziecka w placówce i daje możliwość umówienia się na adaptację.
Kolejnym krokiem jest podpisanie umowy przez obie strony.
Jeżeli jeszcze nie umówili się Państwo na adaptację, to prosimy o kontakt telefoniczny. Dzięki temu wybierzemy dogodny termin.
Przedział czasowy w którym prowadzimy okres adaptacji zawiera się od czasu gdy zakończymy śniadanie dzieci około 9:30 do pory obiadowej 11:30.
Okres adaptacji nie zawiera wyżywienia więc prosimy o podanie śniadanka w domu.
Napoje są dostępne na bieżąco – dziecięca woda mineralna, herbatka dziecięca.
Okres adaptacji za trze dni po dwie godziny jest gratisowy.
Od czwartego dnia dziecko przychodzi już w normalny tryb opieki.
Adaptacja odbywa się bez udziału rodzica. Prosimy aby przed drzwiami, ucałować dziecko i z uśmiechem na ustach zrobić „papa” i nie przedłużając momentu pożegnania pozwolić dziecku szybciutko „wejść” na salę z „ciocią”. W tym czasie rodzic może iść na spacer. Zapewniamy, że gdyby „coś” się działo – zadzwonimy .
W trakcie adaptacji dziecko znajduje się pod ciągłą opieką. Nasza kadra to wykwalifikowany zespół. Zapisując dziecko do żłobka czy przedszkola, zachęcamy Państwa do zaufania nam, zaufanie to podstawa współpracy między obiema stronami. Po każdym dniu adaptacji, udzielamy informacji zwrotnej. W ten sposób wypracowujemy wspólnie z Państwem warunki adaptacji.
Ponieważ adaptacja trwa w czasie, kiedy inne dzieci są pod naszą opieką, bardzo proszę uszanować komfort naszych podopiecznych. Rodzice dzieci uczęszczających do Przedszkola „Prymusiaki.pl” nie są zapraszani na sale. Dlaczego? Oprócz zaleceń Sanepidu, który wyraźnie mówi, że na sali mogą być wyłącznie pracownicy z ważną książeczką zdrowia to także to, na czym nam bardzo zależy – aby nie zaburzać rytmu dnia innym dzieciom. Każde pojawienie się nowej osoby sprawia, że dzieci rozpraszają się, malutkie się boją, często płaczą, a starsze zamiast aktywnie brać udział w zajęciach często starają się poznać nowego gościa. W tym czasie zamiast skupić się na adaptacji dziecka „ciocie” muszą organizować od nowa swoją pracę. Proszę się zastanowić, czy chcieliby Państwo aby Wasze „zaadaptowane” i czujące się pod naszym dachem „jak u siebie” dzieci były narażone na kontakt z nieznajomymi, co może zaburzać ich poczucie bezpieczeństwa?
Często rodzice bardzo emocjonalnie podchodzą do rozstań ze swoim dzieckiem. Jest to dla nas jak najbardziej zrozumiałe. Nasze „ciocie” same są mamami i też kiedyś musiały zaufać innym placówkom. Ważne aby mimo tęsknoty za dzieckiem, trzymać emocje na wodzy. Dziecko to barometr uczuć rodzica. Jeśli mama płacze na korytarzu i kurczowo tuli dziecko w ramionach, to dziecko zaczyna się bać ( i zapewne też płakać), bo nie rozumie dlaczego mama zostawia go w tym „straszliwym” miejscu .
Bardzo często dłużej trwa adaptacja rodziców niż dzieci. Dzieci, które czują radosną i pozytywną energię z większą pewnością wkraczają w nowy świat. Drogi Rodzicu, pamiętaj że bez względu na to jak długo przebywałbyś z dzieckiem na sali w żłobku czy przedszkolu, to dopiero wtedy kiedy dziecko zostałoby na sali bez rodzica, zaczęłaby się prawdziwa adaptacja. Zachęcamy, aby przed pojawieniem się w placówce opowiadać w samych superlatywach o tym co się będzie działo; o nowych kolegach, „ciociach”, zabawach i zabawkach. Wbrew pozorom dzieci bardzo dużo rozumieją, a zwłaszcza pamiętają kontekst i radosny ton głosu, podczas opowiadania o żłobku czy przedszkolu.
Na co muszą się Państwo przygotować? Na to że każde dziecko jest inne i może inaczej reagować. Niektóre maluszki są odważne i w pierwszych dniach nawet nie zauważają, że rodzice „znikają” ale w momencie kiedy są odprowadzane do mamy czy taty zaczynają płakać z nagromadzonych emocji. Często jest też tak, że najpierw dziecko nie chce wejść na salę i płacze, a potem nie chce wyjść i … też płacze. Albo płacze przez pierwszych 5 minut, a potem świetnie się bawi. Albo popłakuje sobie przez dłuższy czas. Dlaczego o tym piszemy? Bo płacz jest najnaturalniejszym sposobem komunikacji dziecka ze światem, zwłaszcza kiedy nie potrafi jeszcze mówić. Przecież w domu dziecko też płacze i nic złego mu się nie dzieje, prawda? A my będziemy starali się z całej siły, aby dziecko jak najszybciej się do nas przekonało, polubiło nas i traktowało jak prawdziwe „ciocie”. Ale to wszystko jest procesem, który trwa różnie.
Tak jak obiecywaliśmy, po każdym dniu adaptacji rodzice otrzymają komplet informacji. „Ciocie” powiedzą to co niezbędne, a jeśli będą miały więcej czasu chętnie porozmawiają dłuższą chwilę. Natomiast przypominamy, że adaptacje trwają podczas normalnego pobytu w placówce innych naszych podopiecznych. Prosimy z wyrozumiałością podejść w takiej sytuacji do tematu, bo inne dzieci nie mają koło siebie mamy, a my jesteśmy za nasze dzieci odpowiedzialni. Dlatego obiecujemy w takiej sytuacji, że zadzwonimy niezwłocznie i dokończymy rozmowę.